piątek, 25 października 2013

Wielki remont Martusiakowa

Rok temu podjęliśmy z moim mężem decyzję o połączeniu dwóch mieszkań w kamienicy. Chcieliśmy mieć dom z duszą.......i rozpoczęliśmy prace. Było bardzo bardzo ciężko. Chcieliśmy zachować urok starej kamienicy, ale dodać coś w stylu schabby. Pomyślałam, że mój dom powinien wyglądać jak czekoladowy tort z wiśniami i bitą śmietaną.....to było wyzwanie. Oto parę zdjęć kuchni:









Szalone życie Mamy Marty

Długo mnie nie było....cóż... wiele bardzo szybko się zmieniło, jak to zwykle w moim życiu bywa. Otóż jestem i żoną, i mamusią i....obroniłam doktorat. Także jestem już kobietką pełnowartościową... w moim odczuciu oczywiście.Byłam tak zaaferowana tymi zdarzeniami, że zapomniałam o moim blogu, który powstał z potrzeby samotnego serca. Najważniejsze, że Koło nadal funkcjonuje, choć każda z
gospodyń miejskich jest już mamusią :) Przez czas mojej nieobecności pstrykałam na szczęście zdjęcia i teraz pomogą mi one odtworzyć historię ostatnich 2 lat.
Tak było:





A tak jest: